Inauguracja nowego roku akademickiego była okazją do uhonorowania największych studenckich sukcesów naukowych, sportowych i artystycznych. Nagrodzono również najlepszego ucznia Uniwersyteckiego Liceum Ogólnokształcącego.
Tradycyjnie podczas uroczystej inauguracji wręczone zostały tytuły „Najlepszego Absolwenta”, „Najlepszego Studenta” i „Najlepszego Studenta-Sportowca” UMK. O tym, do kogo trafią, zdecydował Senat Uczelni. Uhonorowano również „Najlepszego Ucznia Uniwersyteckiego Liceum Ogólnokształcącego”.
Najlepszą absolwentką UMK w minionym roku akademickim została mgr inż. Katarzyna Pianka, która studia stacjonarne II stopnia na kierunku chemia ukończyła ze średnią 4,93. W 2023 r. obroniła pracę magisterską zatytułowaną „Wielofunkcyjne membrany fluoropolimerowe z kontrolowanymi właściwościami powierzchni”. W roku akademickim 2020/2021 dołączyła do Zespołu Badawczego Membran i Procesów Membranowych, w którym aktywnie angażowała się w badania w obszarze chemii i inżynierii materiałowej technik rozdzielczych ze szczególnym uwzględnieniem membranowych technik separacyjnych i ich implementacji w chemii i technologii żywności oraz procesów oczyszczania wody. Katarzyna Pianka zdobywała doświadczenie programach studenckich, projektach naukowych, a także podczas wyjazdów i praktyk, w tym w ramach programu Erasmus+. Obecnie przygotowuje się do wyjazdu do Turku w Finlandii, gdzie dzięki programowi Erasmus+ odbędzie praktyki absolwenckie w zespole chemii fizycznej. Do tej pory odbyła studia na Politechnice w Brnie, praktyki w Narodowym Instytucie Chemii w Ljubljanie i studia na Uniwersytecie Chemiczno-Technologicznym w Pradze. W latach 2021-202 była beneficjentką programu „Studia z Mentorem”, podczas którego uczestniczyła nie tylko w badaniach realizowanych w Zespole Badawczym Membran i Procesów Membranowych, ale była m.in. zaangażowana w prace z projektu Sonata NCN. Była także kierownikiem w projekcie badawczym w II edycji programu „Grant4NCUStudents” realizowanego w projekcie „Inicjatywa doskonałości – uczelnia badawcza” na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. W roku akademickim 2021/22 Katarzyna Pianka była laureatką Stypendium Prezydenta Miasta Torunia oraz wielokrotnie Stypendium JM Rektora (w latach 2019/20, 2020/21, 2021/22 i 2022/23). Do najważniejszych sukcesów absolwentki należy Stypendium Ministra dla studentów za znaczące osiągnięcia w roku akademickim 2022/23 oraz wyróżnienie DuPont w konkursie Złoty Medal Chemii, organizowanym przez Instytut Chemii Fizycznej PAN (XII edycja). Katarzyna Pianka była także członkinią zespołu, który został wyróżniony nagrodą I stopnia JM Rektora UMK za osiągnięcia w dziedzinie naukowo-badawczej za rok 2022/23. Swoje osiągnięcia prezentowała na licznych konferencjach naukowych, zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Jest współautorką czterech artykułów naukowych w renomowanych czasopismach o sumarycznym IF powyżej 38.
Najlepszą studentką UMK w roku akademickim 2022/2023 została Julia Śmigelska, studentka IV roku studiów jednolitych magisterskich na kierunku grafika (specjalność projektowanie graficzne) na Wydziału Sztuk Pięknych. Studentka, która uzyskała średnią ocen 5,0, a także Stypendium Rektora. Laureatka jest aktywną członkinią koła artystycznego “Fajans” od momentu jego założenia w 2022 r. Do jej najważniejszych osiągnięć należy wyróżnienie jury w konkursie na plakat festiwalu „37. Toruńskie Spotkania Teatrów Jednego Aktora” organizowanego przez Teatr Baj Pomorski. Julia Śmigelska brała udział w 9 wystawach o zasięgu regionalnym, ogólnopolskim i międzynarodowym, do których prace kwalifikowane były w trybie konkursowym. Poza granicami Polski wzięła udział w międzynarodowej wystawie kart pocztowych „International Postcard Show 2023” w Surface Gallery w Nottingham w Wielkiej Brytanii oraz w „TYPA’s 2023 Annual Linocut Contest Exhibition 'Movement'” – Międzynarodowej Wystawie Linorytów TYPA, edycja 2023 “Ruch” w estońskiej TYPA Galerii. Uczestniczyła także w międzynarodowej wystawie plakatu „6th International Poster Biennale Lublin” – Międzynarodowe Biennale Plakatu w Lublinie, organizowanej przez Instytut Sztuk Pięknych Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie oraz Centrum Spotkania Kultur w Lublinie. Ponadto brała udział w Międzynarodowych Konfrontacjach Plakatu Studenckiego 2023 w Tarnowie. Prezentowała również przestrzenną instalację świetlną „Symbioza odpadków” na Międzynarodowym Festiwalu Światła „Bella Skyway Festival”. Uczestniczyła też w wystawie pokonkursowej na plakat IV edycji Konferencji “GrafConf”. Na uczelni prezentowała swoje prace podczas wydarzenia towarzyszącego obchodom 550. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika – wystawie plakatów kopernikańskich w Collegium Humanisticum UMK, a także w wystawie „Dwa elementy” koła ceramiki „Fajans”.
Tytuł „Najlepszego Studenta-Sportowca UMK” w roku akademickim 2022/2023 otrzymała Barbara Streng, studentka Wydziału Nauk o Zdrowiu CM UMK w Bydgoszczy na kierunku fizjoterapia. Na IV roku studiów osiągnęła średnią ocen 4,18, a od początku studiów średnią 4,31. Studentka uzyskała Stypendium Ministra za znaczące osiągnięcia na rok akademicki 2022/2023. W poprzednich latach była laureatką Nagrody Rektora za osiągnięcia sportowe, a od 2019 r. otrzymuje także Stypendium Rektora UMK. Jest czołową polską wioślarką, która z powodzeniem reprezentuje barwy kraju na arenie międzynarodowej w konkurencjach czwórka podwójna kobiet oraz czwórka podwójna mix. Studentka na co dzień startuje w barwach Bydgoskiego Towarzystwa Wioślarskiego. Barbara Streng wielokrotnie sięgała po medale Mistrzostw Polski, osiągając wysokie wyniki sportowe. W roku akademickim 2022/2023 zajęła 1. i 3. miejsce podczas Mistrzostw Polski w sprincie, 3. miejsce podczas Mistrzostw Polski seniorów, 10. miejsce podczas Mistrzostw Europy Seniorów w Bled oraz 5. miejsce podczas Akademickich Mistrzostw Europy w Bydgoszczy. Do jej największych osiągnięć w 2023 roku należy zaliczyć złoty medal Uniwersjady w Chengdu w osadzie z Katarzyną Dudą, Jakubem Woźniakiem i Kajetanem Szewczykiem w konkurencji czwórka podwójna mix. Studentka Collegium Medicum UMK jest także uczestniczką Programu Kariera Dwutorowa student-sportowiec, dzięki czemu z powodzeniem łączy karierę sportową ze studiami.
Tytuł „Najlepszego Ucznia Uniwersyteckiego Liceum Ogólnokształcącego” trafił do Mikołaja Napieralskiego, ucznia klasy IV o profilu biologiczno-chemicznym. W minionym roku szkolnym uzyskał średnią ocen 5,09 oraz zdobył tytuł laureata Olimpiady Historycznej i Olimpiady Artystycznej. Jest członkiem Młodzieżowego Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego, pełniąc w nim funkcję przewodniczącego Komisji Prawnej. Mikołaj interesuje się historią, szczególnie historią parlamentaryzmu w Polsce, historią sztuki, a także prawem i polityką. Poza nauką interesują go żeglarstwo, dawna polska filmografia i literatura piękna. Maksymą, którą kieruje się w swojej działalności, jest „Per aspera ad astra – przez trudności do gwiazd”.
Trzy chemiczki z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu opracowały skład kremu przeznaczonego dla osób po leczeniu czerniaka, których skóra potrzebuje nawilżenia i uelastycznienia. Kosmetyk dopiero za kilka tygodni pojawi się w sprzedaży, a już zbiera nagrody na imprezach branżowych.
Czerniak jest jednym z najbardziej agresywnych nowotworów skóry. Chorują na niego ludzie na całym świecie. Tylko w Polsce rocznie notuje się około 2,5 – 3 tys. zachorowań zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn, z czego około 1,5 tys. wykrywanych jest w stadium zaawansowanym lub rozsianym.
Lekarze szacują, że liczba czerniaków podwaja się co 10 lat. Jak podają na swoich stronach internetowych wojewódzkie stacje sanitarno-epidemiologiczne, szczególnie zagrożone chorobą są osoby: o jasnej karnacji, rudych lub blond włosach, niebieskich oczach, licznych piegach, o dużej liczbie znamion barwnikowych, znamion w miejscach drażnienia, które doznały oparzeń słonecznych, zwłaszcza w dzieciństwie, słabo tolerujące słońce, opalające się z dużym trudem lub wcale, przebywające w pełnym słońcu dłużej niż godzinę dziennie, u których w rodzinie występowały przypadki czerniaka lub innych nowotworów skóry, korzystające z solarium.
– W przypadku nowotworów w początkowym stadium rozwoju usuwany jest fragment skóry z marginesem zdrowej tkanki – tłumaczy dr Justyna Kozłowska z Katedry Chemii Biomateriałów i Kosmetyków Wydziału Chemii UMK. – Po zabiegu miejsce ingerencji chirurgicznej zostaje zabezpieczone jałowym opatrunkiem oraz zabandażowane. Dochodzi wówczas do naturalnych procesów regeneracji tkanki. Niezwykle ważna jest pielęgnacja po usunięciu zmiany nowotworowej. Skórę należy wówczas intensywnie nawilżać, by wzmocnić barierę naskórkową i przywrócić jej elastyczność.
Onkokosmetyki
W Polsce nie ma ściśle określonych warunków, procedur, wymagań prawnych, które musiałby spełnić kosmetyk, by nazwać go onkologicznym. Dlatego nazwa „kosmetyki onkologiczne” została nadana grupie produktów nie ze względu na ich skład czy działanie, ale by określić grupę docelową osób, do których są skierowane – w trakcie, lub po leczeniu onkologicznym. – Analizując rynek, zauważyłyśmy, że jeśli chodzi o skład, preparaty dostępne w tej kategorii tak naprawdę niewiele różnią się od innych zwykłych kremów czy emulsji pielęgnacyjno-nawilżających – mówi dr Beata Kaczmarek–Szczepańska z Katedry Chemii Biomateriałów i Kosmetyków Wydziału Chemii UMK. – Nie oceniam, czy są dobre czy złe. Podkreślam jedynie, że analiza ich składu przez specjalistki pokazała, że działają głównie nawilżająco, co nie jest szczególnym osiągnięciem, bo to właściwość większości kosmetyków.
Pomysł na produkcję specjalistycznego kremu zrodził się przypadkiem. Dr Kaczmarek–Szczepańska prowadziła badania związków naturalnych o działaniu przeciwnowotworowym. W ich trakcie okazało się, że znalazła taki, który w określonym stężeniu hamuje rozwój czerniaka. Chemiczki na razie nie chcą zdradzać, co to za związek.
W badaniach laboratoryjnych zaobserwowałyśmy, że zahamował on żywotność komórek czerniaka (melanoma) i zmniejszył ich proliferację (mnożenie się – red.), natomiast komórki zdrowe rozwijały się normalnie – mówi chemiczka. – To naturalny związek pochodzenia roślinnego, stosowany już w kosmetykach. W literaturze naukowej znajdziemy informacje, że wykazuje działanie przeciwnowotworowe. Ale to nie jest lek, chodzi nam tylko o pielęgnację skóry. Można powiedzieć, że zaprezentujemy znany już surowiec w nowej odsłonie.
Na tej podstawie powstała koncepcja wyprodukowania specjalistycznej emulsji. Gdy dodatkowo pojawiła się możliwość sfinansowania dalszych prac przez Centrum Przedsiębiorczości Akademickiej i Transferu Technologii UMK w ramach programu Inkubator Innowacyjności 4.0, badaczki postanowiły skomercjalizować wyniki eksperymentu. Uczelnia zgłosiła główny składnik kosmetyku do patentu międzynarodowego, a emulsja obecnie jest już na ósmym poziomie gotowości technologicznej. – To dziewięciopunktowa skala, w której ostatni poziom jest równoznaczny z wprowadzeniem produktu na rynek – tłumaczy dr Joanna Skopińska-Wiśniewska z Katedry Chemii Biomateriałów i Kosmetyków Wydziału Chemii UMK. – My już do niego zmierzamy: planujemy produkcję, projektujemy etykietę i myślimy o marketingu. To ostatnia prosta, która dla nas jest chyba najtrudniejsza, bo trzeba dograć najwięcej czynników.
Badaczki przyznają, że projekt rozpoczęły na czwartym poziomie gotowości technologicznej. Gdy zaczęły myśleć o komercjalizacji swoich odkryć, miały opracowaną recepturę kremu, jego „prototyp”. Później zleciły akredytowanemu laboratorium wszystkie badania niezbędne do raportu bezpieczeństwa produktu. Niektóre z nich mogły wykonać samodzielnie, ale nie chciały, żeby ktoś mógł podważyć ich autentyczność.
W kolejnych etapach chemiczki określiły grupę docelową, zleciły firmie zewnętrznej przygotowanie analizy rynku, poznały konkurencję. Wiedzą, że ona istnieje, ale jej produkty to przede wszystkim kosmetyki nawilżające, delikatnie kojące, ale bez „bonusa”, którym jest związek obecny w produkcie opracowanym przez naukowczynie z UMK. – Wiedziałyśmy, kto jest naszą konkurencją, miałyśmy wyceniony wynalazek, wiedziałyśmy, gdzie się plasujemy i pozostało podjęcie decyzji, co chcemy zrobić z tą wiedzą – mówi dr Kozłowska. – Zdecydowałyśmy, że jako spółka podejmiemy się wprowadzenia emulsji na rynek.
Preparat nie będzie tani, m.in. dlatego, że chemiczki postanowiły zlecić zaawansowane badania działania drażniącego na sztucznej skórze. – Ze względu na cenę tych badań niewiele produktów może się takimi pochwalić – mówi dr Kaczmarek-Szczepańska. – Kosmetyki nie mogą być testowane na zwierzętach, dlatego – żeby potwierdzić ich bezpieczeństwo – prowadzi się badania z wykorzystaniem sztucznej skóry. To nie jest wymóg, ale dodatkowa zaleta, potwierdzenie dla klienta, że kosmetyk nie wykazuje działania drażniącego. Tak naprawdę przetestowałyśmy wszystko, co było można i jesteśmy pewne, że nasz krem jest bezpieczny dla osób z delikatną skórą, wymagającą dobrego nawilżenia.
To nie lek
Krem skomponowany przez badaczki z UMK nie jest lekiem i nie można traktować jego stosowania jako profilaktyki czerniaka. Zmiany skórne należy sprawdzać i konsultować z lekarzami. Natomiast związek zawarty w produkcie, co udowodniono w badaniach, hamuje rozwój czerniaka. Dlatego emulsją mogą zainteresować się osoby z wyciętymi zmianami skórnymi oraz te z obciążeniem genetycznym czerniakiem. Wśród klientów z pewnością znajdą się też chorzy po radio- i chemioterapii, które powodują, że skóra jest bardzo wrażliwa, delikatna i sucha.
Przyczynia się to do dyskomfortu u chorych, a nasz produkt jest w stanie go zredukować – tłumaczy dr Skopińska-Wiśniewska. – Będzie o tym mówić deklaracja marketingowa na opakowaniu.
Preparatu mogą używać również osoby bez żadnych obciążeń i zmian skórnych. – Porównywałam próbki z produktami komercyjnymi dostępnymi na rynku, nasz produkt naprawdę ma bardzo dobre działanie nawilżające – zapewnia dr Kaczmarek–Szczepańska.
Na cenę kremu wpływają też koszty surowców, które szczególnie ostatnio bardzo szybko się zmieniają. – Zaczynając projekt myślałyśmy o zupełnie innych kwotach – przyznaje dr Skopińska-Wiśniewska. – W ciągu dwóch lat obserwowałyśmy przewrót na rynku. Drożeją surowce, opakowania, odczynniki chemiczne, utylizacja i produkcja. Musimy to wszystko policzyć, sprawdzić, ile finalnie będzie kosztowała produkcja i dopiero wtedy poznamy ostateczną cenę emulsji.
Krem onkologiczny autorstwa chemiczek wyprodukuje i wypuści na rynek spółka spin-off UMK – NatChemLab sp. z o.o. Ma ona podpisaną umowę licencyjną z toruńskim uniwersytetem na wyłączne wykorzystanie przedmiotu patentu. Emulsja będzie produkowana na zlecenie przez firmę zewnętrzną. Naukowczynie nie chcą ograniczać się jedynie do rynku lokalnego, dlatego krem będzie sprzedawany przez internet.
Przed ekspansją na sklepowe półki i do sieci kosmetyk musiał przejść szereg badań. Najważniejsze są te mikrobiologiczne, w których sprawdza się czystość mikrobiologiczną, bezpieczeństwo, dobór układu konserwującego. Wymagane są też testy stabilności, czyli sprawdzenie, czy produkt może być przechowywany i bezpiecznie stosowany w określonym czasie. Prowadzi się również badania aplikacyjne pokazujące, jak zmieniają się parametry skóry po zastosowaniu danego produktu. Wszystko to reguluje rozporządzenie Unii Europejskiej nr 1223/2009 dotyczące produktów kosmetycznych.
Aby wprowadzić kosmetyk na rynek, trzeba go zarejestrować, przygotować raport bezpieczeństwa i wprowadzić do portalu notyfikacji produktów kosmetycznych. Te formalności, dla nas chemiczek, są chyba najtrudniejsze, dlatego wiele kwestii konsultowałyśmy z ekspertami w tej dziedzinie – mówi dr Kozłowska.
„Kremu onkologicznego do pielęgnacji skóry dla osób po usunięciu zmian nowotworowych skóry” nie ma jeszcze na rynku, a już zbiera prestiżowe nagrody. W ubiegłym roku podczas międzynarodowych targów E-NNOVATE 2022 dostał złoty medal oraz nagrodę specjalną – Best National Innovation Award (najlepszy polski wynalazek). Dodatkowo pod koniec ubiegłego roku NatChemLab jako przedsiębiorstwo akademickie otrzymał tytuł Lidera Innowacji Pomorza i Kujaw.
Chemiczki z UMK planują już kolejne działania. Krem, który za kilka tygodni pojawi się w sprzedaży, jest przeznaczony do stosowania miejscowego. Linia NatChemLab Cosmetics w przyszłości ma powiększyć się o dwa kolejne produkty: balsam do ciała i kosmetyk tonizujący w formie roztworu, nie emulsji. – Kolejne produkty na pewno też będą wysokospecjalistyczne, ponieważ zależy nam na wdrażaniu na rynek naukowych rozwiązań – zapewniają badaczki i dodają, że pracując nad kolejnymi preparatami, będą dbać o naturalność, planetę, środowisko. Bliska jest im idea zero waste. Przyznają, że nie interesują ich produkty głównego nurtu, szukają własnych rozwiązań i śledzą światowe trendy kosmetyczne. Chemiczki chcą też walczyć z mitami dotyczącymi kosmetyków. Na stronie spółki zamierzają publikować artykuły demaskujące nieuczciwe chwyty marketingowe. – Ostatnio na wielu opakowaniach można przeczytać, że kosmetyk niemal w całości powstał ze składników naturalnych, ale trzeba pamiętać, że często nawet 80% lub więcej jego składu to woda – tłumaczy dr Kaczmarek–Szczepańska.
– Często pytam studentki i studentów, ilu kosmetyków używają – dodaje dr Skopińska-Wiśniewska. Przeważnie odpowiedzi oscylują wokół 15 i nie chodzi tu o panie robiące bogaty, wieczorowy makijaż, tylko o zwykłą studencką łazienkę. W każdej uzbiera się 10-12 kosmetyków. Proszę pomyśleć, ile to opakowań, ile plastiku. Chcemy to zmieniać.
Przedmiotem nagrodzonego wynalazku jest metoda wytwarzania (eko)folii z polilaktydu z dziegciem, czyli produktem suchej destylacji drewna. Dzięki temu komponentowi uzyskano materiał o czekoladowym zabarwieniu, który posiada korzystne właściwości użytkowe, barierowe oraz bakteriostyczne względem mikroorganizmów patogennych. Zalety te sprawiają, że produkt wyróżnia się szerokim spektrum zastosowań, m.in. w ogrodnictwie, rolnictwie i przemyśle opakowaniowym. Jak pokazały badania, po zakończonym czasie użytkowania wyrób jest podatny na biodegradację w środowisku wodnym, w glebie lub kompoście.
Targi „E-INNOVATE International Innovation Show” odbywają się w Bydgoszczy i są jednymi z najbardziej znanych oraz rozpoznawalnych w naszym regionie światowych wydarzeń wystawienniczych, odwiedzanych przez rzeczoznawców rozmaitych specjalizacji naukowych i przemysłowych. Podobnie jak poprzednie edycje, również tegoroczna, skupiła znamienite, innowacyjne globalne wynalazki.
Badania są finansowane w ramach projektu realizowanego przez Centrum Przedsiębiorczości Akademickiej i Transferu Technologii z programu Ministerstwa Edukacji i Nauki pn. „Inkubator Innowacji 4.0” (umowa nr MNISW/2020/331/DIR) w ramach projektu pn. „Wsparcie zarządzania badaniami naukowymi i komercjalizacją wyników prac B+R w jednostkach naukowych i przedsiębiorstwach”, Program Operacyjny Inteligentny Rozwój 2014-2020, Działanie 4.4, współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Zboża wieloletnie mają pomóc w złagodzeniu skutków postępującej globalnej degradacji środowiska i utraty bioróżnorodności. Nad pomysłami wykorzystania mikroorganizmów w uprawach rolnych pracują biolodzy z UMK w ramach międzynarodowego projektu NAPERDIV.
Z powodu zmian klimatycznych oraz kurczenia się areałów cały czas ewoluuje system uprawy roślin. Rolnictwo dąży do uprzemysłowienia, nastawione jest na szybką produkcję. Co więc zrobić, żeby było zgodne z naturą? Aby sprostać temu zadaniu, trzeba znaleźć nowe grunty pod uprawy. Jednym ze sposobów na zagospodarowanie przez rolnictwo kolejnych terenów jest wykorzystanie ziem o wysokim zasoleniu, których nie brakuje. W naszym regionie przykładem są chociażby okolice Ciechocinka lub Inowrocławia. Zbyt wysokie zasolenie gleb dotyczy również wielu innych obszarów na świecie i wiąże się z negatywną działalnością człowieka, taką jak np. niewłaściwe nawadnianie, wylesianie i intensywne nawożenie. Zasolenie gleby może prowadzić do powstania suszy fizjologicznej dla roślin: roślina uprawiana w glebie o zbyt niskim potencjale osmotycznym nie może pobierać wody z otocznia, mimo że się tam ona znajduje. Prowadzi to obniżenia uzyskiwanych plonów z upraw.
FOT. Prof. dr hab. Katarzyna Hrynkiewicz i dr Bliss Furtado i pz Katedry Mikrobiologii Wydziału Nauk Biologicznych i Weterynaryjnych fot. Andrzej Romański
W związku z nowymi wyzwaniami dla rolnictwa biolodzy z UMK od lat zajmują się zagadnieniem zwiększenia odporności roślin na zasolenie poprzez ich inokulację, czyli przenoszenie na rośliny uprawne wyselekcjonowanych mikroorganizmów, pochodzących z terenów skrajnie zasolonych.
Na prawidłowy wzrost roślin na glebach zasolonych lub na glebach, które są dotknięte suszą, wpływa ich mikrobiom, co udowodnili naukowcy z UMK.
Mikrobiom to naturalny zestaw mikroorganizmów charakterystyczny dla danego gatunku rośliny. Najczęściej jest przez nią selektywnie dobierany z otaczającego środowiska glebowego. Gdy gleba ulega degradacji lub poddana jest długotrwałej suszy, mikrobiom w glebie ulega zmianie, a roślina, aby przetrwać, musi się do niego przystosować. Pomocne w przystosowaniu do niekorzystnych warunków środowiskowych mogą okazać się mikroorganizmy, które już zasiedlają tkanki rośliny, np. znajdowały się w nasionach lub wprowadzone do rośliny na drodze jej inokulacji.
Nasze badania koncentrują się wokół poznania naturalnego mikrobiomu roślin w kontekście ich odporności na stres – tłumaczy prof. dr hab. Katarzyna Hrynkiewicz, kierowniczka Katedry Mikrobiologii na Wydziale Nauk Biologicznych i Weterynaryjnych UMK. – Przy okazji izolujemy bakterie i grzyby charakteryzujące się szczególnymi właściwościami promującymi wzrost roślin w niekorzystnych warunkach środowiskowych.
Zespół prof. Hrynkiewicz wziął pod lupę m.in. roślinę Salicornia europaea, w Polsce chronioną, ale w niektórych krajach europejskich wykorzystywaną jako warzywo lub dodatek do potraw. – Badaliśmy ją zarówno pod kątem naturalnego mikrobiomu, jak i mikroorganizmów przystosowanych do wysokiego zasolenia. Po ich przebadaniu stosowaliśmy je do inokulacji. Przypuszczaliśmy, że te specyficzne mikroorganizmy wyizolowane z naturalnych warunków, z rośliny halofilnej (słonolubnej) mogą w niekorzystnych warunkach środowiskowych zasolenia bądź suszy stymulować wzrost roślin uprawnych, co prowadzi do większych plonów.
W 2021 r. w ramach projektu „Uprawa zbóż wieloletnich oparta na naturze jako model zachowania bioróżnorodności funkcjonalnej w przyszłościowym rolnictwie” (NAPERDIV) biolodzy rozpoczęli prace nad rośliną Thinopyrum intermedium (pszenicą zwyczajną pośrednią), która może być uprawiana w cyklu wieloletnim. Eksperymentalnie jest już wysiewana na stanowiskach w całej Europie, począwszy od zimnej Szwecji po cieplejsze rejony południa naszego kontynentu. Systemy wieloletnie, zbliżone cechami do ekosystemów naturalnych, zwłaszcza łąk, są innowacyjnym pomysłem służącym promocji rolnictwa opartego na naturze.
W obecnie funkcjonujących standardach rolnictwa obowiązuje jednoroczny cykl uprawy zboża obejmujący przygotowanie gruntu, siew, nawożenie, opryski i żniwa. Po czym cały proces zaczyna się od początku. W ten sposób co roku rolnicy naruszają strukturę gleby, a w efekcie jej mikrobiom. Nowe podejście oznacza zmniejszenie nakładów pracy oraz redukcję kosztów dla środowiska: spadnie poziom zniszczenia struktury gleby oraz ilość środków stosowanych do ochrony roślin przed patogenami. Dodatkowo uprawy wieloletnie pozytywnie wpływają na łagodzenie zmian klimatycznych poprzez zapewnienie glebie stałej okrywy roślinnej. Dzięki temu uprawy mogą być bardziej opłacalne i ekologiczne. – Dlatego staram się ten projekt wypromować nie tylko naukowo, ale też wśród rolników i firm rozprowadzających nasiona – mówi prof. Katarzyna Hrynkiewicz.
NAPERDIV to międzynarodowy projekt, w którym bierze udział osiem ośrodków: z Niemiec, Austrii, Belgii, Francji, Szwecji i Rumunii. Każdy z zespołów zajmuje się innym zagadnieniem. Toruńscy naukowcy koordynują zespołem „Crop-associated microbiome”, odpowiadającym za interakcję roślin z mikroorganizmami. Tworzą go oprócz prof. Hrynkiewicz postdoc z Japonii dr Makoto Kanasugi, dr Edyta Deja-Sikora i dr Bliss Furtado. Ta ostatnia była doktorantką, która wykonywała wcześniejsze badania w europejskim projekcie Horyzont 2020. Zajmowała się Salicornią, badaniem mikrobiomu grzybowego i izolacją mikroorganizmów grzybowych, które mogłyby stymulować wzrost innych roślin uprawnych. Chodziło o grzyby endofityczne. Po wyselekcjonowaniu tych najlepszych, które mogą promować wzrost, przenosiła je na rośliny trawiaste. Badania były prowadzone we współpracy z duńską firmą DLF Seeds A/S. Dr Bliss Furtado odbyła tam trzymiesięczny staż, w czasie którego prowadziła próby wykorzystania mikrobiologicznych inokulatów do zwiększenia tolerancji roślin na niekorzystne warunki środowiskowe. Teraz wraz z toruńskim zespołem sprawdza mikrobiom glebowy i roślin, bada równowagę i zmiany w mikrobiomie i dąży do ustalenia, w jaki sposób mikrobiom będzie wpływał na łagodzenie zmian klimatycznych. Wyniki uzyskane w projekcie NAPERDIV mogą być podstawą do zmian prawnych w Unii Europejskiej dotyczących produkcji rolnej. Przyczynią się też do zwiększenia bezpieczeństwa żywnościowego i powstania nowych gatunków roślin. Projekt zaplanowany jest do 2024 r.
– Dodatkowy aspektem aplikacyjnym będzie izolacja mikroorganizmów z rośliny utrzymujących się w mikrobiomie przez dłuższy czas i mających pozytywny wpływ na wzrost roślin uprawnych – podsumowuje prof. Hrynkiewicz. – Mamy nadzieję, że te wyselekcjonowane w oparciu o kilkaset szczepów bakterie i grzyby będą mogły być stosowane do inokulacji jako naturalne mikroorganizmy, mogące wspomagać wzrost roślin.
Wmurowaniem aktu erekcyjnego oficjalnie rozpoczęła się budowa Centrum Nauk Technicznych UMK. Znajdą się w nim m.in. pracownie dydaktyczne i laboratoria przeznaczone do badań i kształcenia w zakresie robotyki, sterowania maszyn, systemów wizyjnych, automatyki i informatyki stosowanej.
Uroczystość inaugurująca realizację kolejnej uniwersyteckiej inwestycji odbyła się 12 kwietnia 2022 r. Akt erekcyjny podpisali rektor prof. Andrzej Sokala, prezes Bud-Eko Renata Szymańska i dziekan Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej prof. Winicjusz Drozdowski. W tubie poza aktem umieszczono aktualne wydanie Nowości i Gazety Wyborczej, pierwsze strony artykułów pracowników Instytutu Nauk Technicznych opublikowane w prestiżowych czasopismach wydawnictwa IEEE, robota autonomicznego kategorii nanosumo, napis „CNT” wykonany przy użyciu drukarki 3D i napis „UMK” wykonany przy użyciu frezarki sterowanej numerycznie. Tuba została wmurowana w południowej ścianie fundamentowej głównego budynku Centrum.
Centrum Nauk Technicznych mieścić się będzie przy ul. Wileńskiej 1 w Toruniu. Zlokalizowane będzie w dwóch budynkach o łącznej powierzchni prawie 2 tysięcy m2, w których znajdą się pracownie dydaktyczne i laboratoria przeznaczone do badań i kształcenia w zakresie robotyki, sterowania maszyn, systemów wizyjnych, automatyki i informatyki stosowanej, a także sale seminaryjne i pokoje pracowników.
– Historia nauk technicznych na naszej uczelni sięga 1989 roku, kiedy to na ówczesnym Wydziale Fizyki i Astronomii postanowiliśmy utworzyć specjalność na kierunku fizyka – fizyczne podstawy mikroelektroniki – przypomniał podczas uroczystości prorektor prof. Włodzimierz Jaskólski, były dziekan Wydziału. – To z niej wyewoluowały nasze cenione w Polsce kierunki techniczne – fizyka techniczna, automatyka i robotyka oraz informatyka stosowana.
– Centrum jest odpowiedzią na trwającą rewolucję przemysłową i zapotrzebowania regionu – powiedział dyrektor Instytutu Nauk Technicznych UMK prof. Tomasz Tarczewski. – Będziemy prowadzić badania w zakresie napędów elektrycznych i nowoczesnych przekształtników energoelektronicznych, będziemy także otwarci na potrzeby przedsiębiorstw w zakresie robotyki mobilnej, manipulatorów przemysłowych i systemów wizyjnych. W Centrum znajdzie się innowacyjne laboratorium okulograficzne, w którym będziemy kojarzyć informatykę stosowaną z potrzebami medycznymi. Będziemy mieli także laboratorium z nowoczesnym symulatorem wirtualnej rzeczywistości, który będziemy wykorzystywać do rozwijania technologii opartych na sztucznych sieciach neuronowych.
W uroczystości wmurowania aktu erekcyjnego uczestniczyli m.in.: poseł na Sejm RP Iwona Michałek, prezydent Torunia Michał Zaleski, członek Zarządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego Sławomir Kopyść, prorektor Politechniki Bydgoskiej prof. Łukasz Skowroński, dziekan Wydziału Elektrycznego Politechniki Warszawskiej prof. Lech Grzesiak, przewodnicząca Rady Uniwersytetu Justyna Morzy, były rektor UMK prof. Andrzej Tretyn, władze rektorskie, kanclerskie i dziekańskie, przedstawiciele Wydziałów i działów administracyjnych uczelni, a także prezes firmy Bud-Eko – wykonawcy budowy – Renata Szymańska.
– Tej inwestycji nie byłoby bez konsekwentnych dążeń władz dziekańskich i pracowników Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej, bez decyzji byłego rektora prof. Andrzeja Tretyna, wreszcie bez wsparcia instytucji i osób – przyjaciół naszego Uniwersytetu – w tym poseł Iwony Michałek – dziękował podczas uroczystości rektor prof. Andrzej Sokala.
Inwestycja jest finansowana przez UMK i Ministerstwo Edukacji i Nauki. Planowany koszt całkowity to 22 mln zł. Prace budowlane powinny zakończyć się jesienią tego roku.